sobota, 31 stycznia 2015

Dzisiaj będzie biało...

A dlaczego? Bo pada śnieg ;) przynajmniej u mnie.
To drewniane pudełeczko powstało kilka tygodni temu i czekało na swój moment.
A skoro jest białe i biało się robi na zewnatrz to jest to odpowiedni czas, aby je Wam pokazać.


Dziś też podzielę się z Wami moimi planami na przyszłosć, ale może najpierw pudełeczko.

Jak widać króluje biel, a w tej bieli zatopiony obrazek dziewczynki w szarościach. Dziewczynce postanowiłam jednak dodać troszkę koloru i tak usta i opaska zoastały czerwone a oczy zimne i niebieskie. Dodałam też bukiecik niebieskich kwiatów- (stempelek)


Dookoła ramka z perełek, a krateczka ręcznie malowana konturówką, Dól okropkowany, a z przodu też się znalazł bukiecik, tym razem z pasty strukturalnej.





Właściwie nie ma co opisywać, bo pudełęczko jest bardzo, bardzo proste. Może dodam tylko, że w środku też jest białe, a całość jest wylakierowana na błysk....bo lubię błysk ;)






A teraz coś o sobie. Od ponad 11 lat mieszkam za granicą, w Londynie. Właściwie całą moją młodość (nie żebym była bardzo stara hehe). Od pierwszego dnia byłam absolutnie zakochana w tym mieście. Przeżyłam tu wspaniałe chwile, poznałam niesamowitych ludzi z całego świata. Wielu z nich już tu nie ma mimo to wciąż mamy ze sobą kontakt. 
W zeszłym roku urodziłam syna - Sebastiana, moje małe szczęście. I cóż dochodzę do wniosku, że czas na zmiany, dla rodziny i dla dziecka. Dlatego podjęliśmy decyzję o przeprowadzce na wieś. w dodatku do Walii, skąd pochodzi mój partner. Także nadchodzi czas pakowania i mam nadzieję że mimo to znajdę czas na moją pasję, a jak już sie zadomowimy to mam obiecany własne pomieszczenie na warsztat ;)

Mili moi dziewkuje Wam że tu zaglądacie, nie martwcie się za kilka dni się znów odezwę.









piątek, 30 stycznia 2015

Moja pierwsza butelka w stylu Vintage

Witam Was kochani i kochane 

Od jakiegoś czasu przyglądam się różnym butelkom w stylu decoupage. Niektóre dech zapierają w piersiach, takie są śliczne. Długo się zastanawiałam nad tym czy samej się za to zabierać, i tak w przerwie między produkcją zaproszeń powstała moja pierwsza butelka w dodatku w stylu vintage.

Właściwie zainspirowałam się tutorialem Moniki z reverie-art.co.uk ( która, też prowadzi sklep w UK) i jest przemiłą osobą, która chętnie się dzieli swoją wiedzą z innymi. Monika zrobiła pudełko a ja w podobny sposób postanowiłąm ozdobić swoją pierwszą butelkę.


Po krótce opowiem Wam jak powstawała.
I tak najpierw cała butelka oklejona została pomiętymi kawałeczkami gazety, po czym całość pomalowana na biało. Potem zaznaczyłam sobie ołówiek gdzie będę przyklejac mój motyw a resztę pomalowałam na brąz. Potem już była zabawa porporiną i patyną w ciapanie i nadanie ciekawego koloru.  Sam obrazek został spękany i też pociapany patyną.

Obrysowałam go też dookoła złotą konturówką a raczej okropkowałam. Natomiast tył butelki jest pusty zdobi go tylko ciekawa myślę struktura.











Butelka nie jst idealna, ale efekt jest na tyle ciekawy, że będę robić ich więcej....aż będę w pełni zadowolona. Marzy mi się cała pułka takich butelek o różnych kształtach i teksturach.


To by było na tyle dzisiaj. Zdradzę jeszcze, że przede mną ogromne zmiany życiowe, i niedługo dokładnie wam opisze co to takiego mnie czeka.

Tymczasem miłego weekendu, oczywiście nie zapominam wszystkim podziękować za wizyty i komentarze a także przywitać wszystkich nowych obserwatorów ;)







środa, 28 stycznia 2015

Pastelowe Candy u Moni

No to jeszcze jedno candy bo wspaniała rocznica i przepiękne prace autorki - Moniki
 zdjecie

A żeby sie zapisać kliknij TUTAJ
POWODZENIA NAM WSZYSTKIM 

wtorek, 27 stycznia 2015

Candy w Retro Kraft Shop

Kochani jeszcze jeden króciutki post dziś o candy w Retro Kraft Shop.
Naprawdę super rzeczy do wygrania nie tylko do scrappbookingu ale i przydatne w decoupage myślę też. Więc kto ma ochote niech klika - TUTAJ i się zapisuje.
 zdjecie

Chwilowo mam przerwę w robieniu zaproszeń bo jedna ręką piszę ten post a drugą trzymam butelkę maluchowi....

POWODZENIA!!!!

Ślubne zaproszenia cz.1

Nie, nie zapomniałam o Was. Mam do zrobienia zaproszenia ślubne. Dokładnie 70 zaproszeń. 
Generalnie kartki robiłam bardzo dawno temu, jeszcze jako nastolatka. Teraz tylko okazjonalnie i do tego nie mam żadnych fajnych papierów czy urządzeń do ich robienia. Więc używam co mam. 
I moje zaproszenia sa decoupagowe.

Są dopiero w fazie początkowej, a mam tylko 10 dni....więc trochę panikuje. Szczególnie że przy małym dziecku nie do końca mam tyle czasu i wtedy co bym sobie chciała zaplanować. Mimo to zaparłam się i choćbym miała nie spac 10 nocy to je muszę skończyć. Są to zaproszenia dla jednej z moich najlepszych przyjaciółek robione w prezencie ślubnym.

Dziś zdradzę tylko trochę tego co do tej pory zrobiłam. A reszta jak już całość bedzie skończona.
To będzie część pierwszej strony, pokażę etapy tworzenia.

Zwykły twardy papier o gramaturze 400 obkleiłam papierem ryżowym białym z takimi złotymi niteczkami. Na dole złota wstążeczka. a na górze relief z pasty strukturalnej posypany białym brokatem...tak tak pasta strukturalna;)


Potem idą serca- serwetkowe i spękane na złoto.







I jeszcze karteczka z napisem zaproszenie, do ozdobienia której użyłam embossingu.


To tyle na razie zdradzam szczegółów, mam nadzieję wyrobić się na czas i wtedy pokaże tu również efekt końcowy. Teraz zmykam najpierw do dziecka potem do pracy.

AAAAA jeszcze OGROMNIE MI MIŁO, że od ostatniego postu przybyło aż 6 nowych obserwatorów i kilku również na google+(którego jeszcze do końca nie ogarniam ;))

Dziękuje za wszystkie niesamowicie miłe komentarze pod ostatnim postem, cieszę się że mnie tu odwiedzacie, aż chcę się tworzyć i pisać o tym...








piątek, 23 stycznia 2015

Romantyczne

Dziś z samego rana przedstawiam moje romantyczne pudełeczko...

W sumie całkiem sporo się tu dzieje. Generalnie wogóle nie miałam pomysłu jak to zrobić, a wyszło tak. 

Najpierw całość pomalowałam na biało, dwa razy, po czym było szlifowanie.
Następnie wieczko okleiłam serwetką- w całości z jakimiś napisami.
Po wyschnięciu, na środek poszedł papier ryżowy z takim obrazkiem przedstawiającym parę z dawnych lat w restauracji.


W rogach odbiłam stempelki, używając do tego białej farby i mam wrażenie, że to tworzy taka niby koronkę. W rogach też trafiło się kilka czarnych kropek robionych starą szczoteczą do zębów.
Potem było lakierowanie, lakierowanie...dużo lakierowania....
A na koniec przy użyciu perełek w plynie i konturówki powstały takie "esy-floresy" dookoła pary.



A całość wieczka zrobiona jest na połysk..




Potem był dól. Też malowany na biało i lakierowany, ale tym razem na matowo.
Do tego z każdej strony powstał relief z pasty strukturalnej, dodatkowo lekko przybrudzony srebrną porporiną i pastą antyczną w kolorze: białe złoto.




Środek natomiast został biały i tylko na wieczku trafiło sie kilka esów-floresów robionych konturówką.


I tak bez pomysłu wyszło takie sobie romantyczne pudełeczko....

Serdecznie dziękuje za wizyty i komentarze!!!!
Witam nowych obserwatorów z google+!!!
Życzę miłego weekendu!!!
I do zobaczenia wkrótce ;)












środa, 21 stycznia 2015

Walentynkowe pudełeczko dla zakochanych..

Witam wszytkich,

Jestem i lepiej nie będę pisać o kilku ostatnich dniach...więc przejdę od razu do tematu postu.

Powstało ostatnio takie Walentynkowe pudełeczko dla zakochanych, w pięknych czerwieniach.

Wieczko malowane na biało farbą do ścian, i w sumie dało to piękną gładkość. Ludziki zostały bardzo dokladnie wyciętę z serwetki (notabene świątecznej).
A całość pomalowana lakierem epoksydowym - tu też jak w poprzedniej pracy była to próba tego lakieru. Gładkość idealna wręcz lustrzana ale trzeba sie postarać. Postaram się wkrótce zrobić coś krop po kroku z tym lakierem.




Dół pomalowany na czerwony kolor, pasujący do sukienek ludzików - w sumie pomieszałam chyba zwykła czerwień z intensywnym różem i kolor wyszedł idealnie pasujący. 
Z przodu i w środku przykeliłam drewniane serduszka ozdobione czarną serwetka i również malowane lakierem epoksydowym.

I tak oto powstało takie "miłosne pudełeczko...






Serdecznie dziękuje za wszystkie wizyty i miłe słowa...




piątek, 16 stycznia 2015

W turkusowe paski

Witam wszystkich...

Nie mam teraz czasu żeby coś nowego pomalować, niestety teść jest ciężko chory i przyjechaliśmy do niego żeby pomóc i się pożegnać....

Pokażę coś co zrobiłam wcześniej, żeby troche odepchnąć przykre myśli...

Pudełeczko w turkusowe paski.

Pomalowane bejcą, a na rogach lekko płynną patyną. A do tego wzdłóż turkusowe paski- piękny kolor farby. Celowo paski nie są zbyt dokładnie namalowane.



Na wieczku trochę się dzieję. Mamy portret kobiety z dzieckiem, lakierowany lakierem epoksydowym. Była to pierwsza próba z tym lakierem, jest troche skomplikowany w użyciu, ale daje lustrzany połysk. Wkrótce napiszę o nim coś więcej. Boki obrazka są też lekko złocone pastą antyczną. Całość zdobiona perełkami w płynie i konturówką. A do tego kwiaty z papieru, malowane na turkusowo, pozłacane, z czarnymi "brylancikami" w środku. 
Rogi ozdobione stemplami (czarna matowa farba)






W środku taki sam portrecik, z tym że mniejszy, też zdobiony perełakmi.

Zyczę wszystkim zdrowia i sił do pokonywania trudności.

I jak zawsze dziękuje za odwiedziny i komentarze.